Kielce
Menu

NIESAMOWICI AMERYKANIE

Amerykańscy Lekkoatleci tworzyli historię nowożytnych igrzysk od początku ich powstania. Jako pierwszy wpisał się do annałów olimpijskich Ray Ewry w trzech olimpijskich startach (1900-1908) zdobył osiem złotych medali. Nie sposób porównać wyczynów Ewry'ego z osiągnięciami dzisiejszych sportowców, choćby dlatego, że w programie igrzysk nie ma już skoków z miejsca, które uprawiał. Był niezwykłą postacią. Jako dziecko chorował na paraliż dziecięcy, miał zniekształcone nogi i zanik mięśni. Nie poddał się chorobie. Ćwiczył, by móc chodzić. Nie chciano przyjąć go do klubu, bo kulał i nie mógł biegać. Okazało się jednak, że skoki z miejsca są jakby dla niego wymyślone. Wiele lat później wzorem wytrwałości stał się amerykański dyskobol Al. Oerter. Zdobył cztery tytuły w czterech kolejnych igrzyskach (Melbourne, Rzym, Tokio, Meksyk), choć nigdy nie był faworytem zawodów. Przed igrzyskami inni bili rekordy, wygrywali mityngi. Ale raz na cztery lata budził się Al. Do Meksyku przyjechał, bo chciał tylko w przyjemny sposób pożegnać się z igrzyskami. Miał już 32 lata i czworo dzieci. Bezprecedensowy triumf Oertera został tam przyćmiony osiągnięciem jego rodaka, 22-letniego skoczka Boba Beamona. Faworytem był starszy kolega Boba, Ralph Boston, mistrz sprzed ośmiu lat (Rzym) i wicemistrz sprzed czterech lat (Tokio). Tymczasem Beamon stanął na rozbiegu do pierwszego skoku, wykonał sprint w miejscu, po czym wystrzelił jak z procy, idealnie odbił się od belki i poszybował na 8.90m. Pobil rekord świata o 55 cm! Przez 23 lata nikt nie skoczył dalej. Udało się to dopiero Mike'owi Powellowi w 1991 r. - 8.95 m. Beamon w Meksyku skoczył prawidłowo jeszcze tylko raz 8.04 m, a wszystkie następne skoki spalił. Potem już nigdy nie zbliżył się do swojego rekordu. Nie wywalczył też żadnego ważnego trofeum.


| Index | Przewodnik | Foto Galeria | Rezultaty | Kalendarz | Hotel | Sponsorzy |
Copyright (c) 2001 Wojciech Habdas. All rights reserved.
All photographs (c) 2001.