Kielce
Menu

CHROMIK, KRZYSZKOWIAK, ZIMNY

W latach 50. i 60. bali się ich biegacie z całego ¶wiata. Chromik (na zdjęciu) i Krzyszkowiak na zmianę poprawiali rekordy ¶wiata na dytansie 3000 m z przeszkodami, z Zimnym (na zdjęciu obok) zdobywali medale w biegach na 5000 i 10 000 m. Jednak z igrzysk w Melbourne, w roku 1956 wszyscy trzej wrócili jako najwięksi przegrani polskiej ekipy. Zimny odniósł kontuzję w biegu eliminacyjnym na 5000 m i nie dobiegł do mety. Na tym samym dystansie słabo wypadł Chromik. Miał dolegliwo¶ci żoł±dkowe, które zaczęły się jeszcze w samolocie do Australii. Czwarte miejsce Krzyszkawiaka w biegu na 10 000 m wszyscy, łącznie z nim samym, uznali za porażkę. Tuż za lini± mety Rosjanin Kuc zaczepił przypadkowo butem z kolcami o łydkę Krzyszkowiaka i rozorał j±. Kilka dni potem tę sama łydkę zaatakował pies i Krzyszkowiak wła¶ciwie nie nadawał się do startu w swojej koronnej specjalności - biegu na 3000 m z przeszkodami. Zacisn±ł zęby i wystartował w eliminacjach. Tam przydarzyło mu się kolejne nieszczęście: przewrócił się i dotkliwie poranił. Awansował do finału, ale już w nim nie wystartował. W Rzymie w roku 1960 Zimny został br±zowym medalist±, Krzyszkowiak nie miał sobie równych w biegu przez przeszkody. Krótko przed igrzyskami ustanowił na tym dystansie rekord świata (8.31,4) i w Rzymie potwierdził klasę. Słabo wypadł jedynie Chromik, odpadając w eliminacjach.

Zimny
Fot: ADM/CAF
Chromik
Fot: ADM/CAF


| Index | Przewodnik | Foto Galeria | Rezultaty | Kalendarz | Hotel | Sponsorzy |
Copyright (c) 2001 Wojciech Habdas. All rights reserved.
All photographs (c) 2001.