W Seulu, w roku 1988 kandydatów do złotego medalu
w sprincie było dwóch: aktualny mistrz i rekordzista
¶wiata - Kanadyjczyk Ben Johnson i obrońca tytułu
- Amerykanin Carl Lewis. Johnson z trudem
przechodził kolejne rundy, Lewis czuł się swobodniej
z każdym startem. Taktyka Johnsona u¶piła rywali.
W finale zmienił się nie do poznania. Z bloków
wystrzelił jak z procy. Po 30 metrach miał
ponad 3 metry przewagi. Lewis zdołał tylko przebić się
na drugie miejsce i pobić rekord życiowy - 9,92 s,
Johnson wygrał, ustanawiając fantastyczny rekord
¶wiata - 9,79 s.
Triumfalne panowanie króla Bena trwało zaledwie
72 godziny. Komunikat MKOL wstrz±sn±ł ¶wiatem,
Johnson został zdyskwalifikowany za używanie silnego
¶rodka dopingującego - testosteronu. Finał sprintu
zamiast być ozdob± igrzysk, stał się największym
w ich historii skandalem. Johnson rzucił cień
na wszystkie wspaniałe biegi w Seulu i podważył
wiarygodno¶ć uzyskiwanych rekordów ¶wiata
Jak się okazało, trener Charlie Francis od roku 1981
przeprowadzał na młodym biegaczu eksperymenty
ze ¶rodkami dopingowymi. Chłopak szybko zocz±ł
odnosić sukcesy. Rok przed Seulem pokonał
Carla Lewisa, bij±c rekord ¶wiata (9,83 s).
Rekordy Johnsona z Seulu zostały anulowane.
Złoty medal olimpijski otrzymał Carl Lewis
i to jego wynik został wpisany jako rekord ¶wiata.
Johnson próbował wrócić na bieżnię. Na igrzyskach
w Barcelonie zaj±ł ostatnie miejsce w półfinale. Pięć lat
po Seulskiej aferze został jednak ponownie przyłapany
na używaniu sterydów anabolicznych. Komisja
Dopingowa IAAF dożywotnio go zdyskwalifikowała.
|
Fot: AP
|