MARIE JOSE PEREC

Nie wiadomo, czy kibice lepiej pamiętają jej sportowe sukcesy, czy wyjątkowo długie nogi. Tłumy przychodziły oglądać ją i na stadionach, i na pokazach mody, w których często brała udział. Gwiazdą została jednak dzięki bieganiu i wynikom, o jakich jej rywalki mogły tylko śnić. Tydzień przed igrzyskami w Atlancie 28-letnia Perec zapowiedziała, że wystartuje w biegach na 200 i 400 m. Gładko wygrała na 400 m. Na dystansie 200 m, - który nigdy nie był jej specjalnością, walczyła z samą Merlene Ottey. Denerwowała się tak bardzo, ze w noc poprzedzającą finał nie mogła zasnąć. Wygrała (finisz na zdjęciu, Perec z nr. 3298, Ottey z nr. 3478). Na igrzyskach zadebiutowała osiem lat wcześniej w Seulu. Do dzisiaj się śmieje, że jej jedynym osiągnięciem była rozmowa z Carlem Lewisem. Na rodzinnej Gwadelupie od zawsze wyróżniała się wzrostem - w wieku 13 lat miała 175 cm. Trzy lata później - przy okazji podróży do Francji - wystartowała w lekkoatletycznych mistrzostwach tego kraju. Zajęła drugie miejsce na 400 m. W Paryżu spędziła pół roku. Zniechęcona zimnem wróciła na Gwadelupę. Ale w roku 1985 ponownie znalazła się we Francji i wreszcie poważnie zabrała się za trening. W roku 1991 odniosła pierwszy wielki sukces - mistrzostwo świata w biegu na 400 m. Prawdziwą sławę przyniosło jej jednak olimpijskie zwycięstwo w Barcelonie na 400 m. Jej sylwetkę i popularność postanowiły wykorzystać największe domy mody: Paco Rabanne'a i Cloude'a Montany. Często zmienia trenerów. Złoœliwi mówiš, że we Francji nie ma już trenera, który by z nią nie pracował. Po poważnych kłopotach zdrowotnych wznowiła treningi i przed Sydney znowu jest pewna siebie.

Fot: Reuters