80 lat temu Jan Marynowski, reprezentant Wojskowego Klubu Sportowego Kielce, zdobył wicemistrzostwo Polski w biegu maratońskim. Jako pierwszy kielecki lekkoatleta stanął na podium imprezy tej rangi.
Mistrzostwa rozegrano 22 września 1935 roku na drogach pod Warszawą. Na starcie stanęło 16 biegaczy.
„Natychmiast po starcie wysunął się na czoło Marynowski (Kielce), a w odstępie kilkudziesięciu metrów biegła miarowym krokiem trójka Gancarz (Pogoń Lwów) – Karczewski (Warszawianka) – Petelczyk (WKS Grodno). W przyzwoitej odległości dreptał dziecinnym krokiem Przybyłko, odsuwając się coraz bardziej od stawki pozostałych biegaczy, spośród których większość absolutnie nie była przygotowana do olbrzymiego wysiłku. Taki stan rzeczy nie zmieniał się bardzo długo. 3 km minęła czołówka w 10.05, 5 km w 17.30, a 10 km już w znacznie gorszym czasie 37.05. Po kilku nieudanych atakach dopiero po 15 kilometrach udaje się Gancarzowi dojść rewelacyjnego biegacza z Kielc” – pisał w „Przeglądzie Sportowym” Wojciech Trojanowski.
Z dalszej części jego relacji dowiadujemy się, że Gancarz i Marynowski wspólnie dobiegli do półmetka, ale w pościg ruszył Przybyłko i „gwałtownym atakiem dogania liderów”. Kilka następnych kilometrów wszyscy trzej pokonali razem, ale Przybyłko wzmocnił tempo i zaczął zdobywać coraz większą przewagę. „Za jego plecami rozgrywa się tragedia. Marynowski słabnie, ale z Gancarzem jest jeszcze gorzej. Kandydat olimpijski traci kompletnie siły” – relacjonował dziennikarz „PS”.
Maraton ukończyło 12 zawodników, oto pierwsza szóstka na mecie:
1. Stanisław Przybyłko, Skra Warszawa 2:51.16,0
2. Jan Marynowski, WKS Kielce 2:58.06,0
3. Zygmunt Karczewski, Warszawianka 3:05.09,0
4. Szymon Idrjan, Polonia Warszawa 3.09.10,0
5. Bronisław Gancarz, Pogoń Lwów 3.17.38,0
6. Stanisław Petelczyc, WKS Grodno 3.22.44,0
Marynowski był najmłodszym w tej stawce, miał wówczas 24 lata. Jak podkreślił red. Trojanowski, „rozpoczął karierę biegacza w maju… bieżącego roku i przeszedł zaledwie kilka treningów specjalizujących do maratonu”.
Zdobywca pierwszego dla Kielc medalu mistrzostw Polski pochodził z Proszowic. Pierwszy sukces odniósł 3 maja 1935 roku, wygrywając Bieg Narodowy na 5 km ulicami Kielc. Trzy tygodnie później w Krakowie zdobył mistrzostwo okręgu krakowskiego zawodników klasy C (początkujących) na 10 000 m czasem 39.17,8. 16 czerwca został mistrzem okręgu już w klasie A i B, ale z gorszym wynikiem 41.12,6.
Na bieżni startował również w Kielcach. 9 czerwca wygrał bieg na 5000 m z wynikiem 17.42,0. Na tym samym dystansie okazał się najlepszy także w lipcu podczas drużynowych mistrzostw miasta (18.01,8).
Po sukcesie Marynowskiego w maratonie red. Trojanowski polecał go „bacznej uwadze władz związkowych”. W październiku 1935 roku w czasopiśmie „Tydzień Kielecki” ukazał się artykuł apelujący o zakwalifikowanie utalentowanego biegacza do grupy olimpijskiej. „Marynowski biega swoim indywidualnym stylem, co jednak nie przeszkodziło mu wyprzedzić najbardziej klasycznych zawodników maratonu. Zaliczenie Marynowskiego do grupy olimpijskiej zapewni mu racjonalny trening i odpowiednie przygotowanie techniczne, które niewątpliwie podniesie jeszcze wielkie możliwości naszego biegacza” – argumentował jego autor.
Biegacz WKS-u Kielce zaliczony został do takiej grupy i miał szansę zakwalifikować się na igrzyska w Berlinie w 1936 roku. Dlaczego jej nie wykorzystał i o jego dalszej karierze, napiszemy oddzielnie.