Katarzyna Furmanek poza finałem mistrzostw świata

Nie udało się Katarzynie Furmanek awansować do finału rzutu młotem podczas mistrzostw świata w Tokio. W eliminacjach tej konkurencji zawodniczka Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego startowała w grupie A. Miała trzy ważne, ale niezbyt dalekie rzuty. W pierwszej próbie posłała młot na odległość 66,70 m, potem już nie zdołała się poprawić, rzucając 66,04 i 66,40 m.

W Tokio Katarzyna Furmanek rzucała bliżej niż przed rokiem na mistrzostwach Europy w Rzymie (na zdjęciu), gdzie awansowała do finału i zajęła 11. miejsce (fot. Marek Biczyk/pzla.pl)

W efekcie kielczanka zajęła 14. miejsce w grupie A i 29. wśród 35 młociarek rywalizujących w eliminacjach. A finał nie był poza jej zasięgiem. Musiałaby jednak rzucić przynajmniej 70,70 m, ponieważ taki rezultat uzyskała 12 zawodniczka, która zakwalifikowała się do grona tych, które powalczą o medale.

Przypomnijmy, że rekord życiowy Katarzyny Furmanek sprzed pięciu lat wynosi 73,61 m. W 12 konkursach w karierze rzucała dalej od wyniku, który dawał awans do finałowej stawki w stolicy Japonii.  A w tym sezonie najlepszy swój wynik 70,38 m uzyskała 9 sierpnia w Białymstoku.

Najdalej w eliminacjach rzutu młotem pań rzuciła Camryn Rogers z Kanady – 77,52 m. Do poniedziałkowego finału z szóstym wynikiem 73,69 m zakwalifikowała się Anita Włodarczyk, rekordzistka świata i trzykrotna mistrzyni olimpijska, która w tym roku skończyła już 40 lat. Trzecia reprezentantka Polski Ewa Różańska rzuciła 68,34 m, co było 24. rezultatem eliminacji.