Bieg na 100 m nie przyniósł do tej pory większych sukcesów świętokrzyskim lekkoatletom. Rekord województwa i dziesięć najlepszych wyników w historii należy do Marcina Urbasia, który przez dwa lata był zawodnikiem KKL Kielce.
Rekordzista Polski na 200 m na dystansie o połowę krótszym nie odnosił znaczących sukcesów. W barwach KKL zakwalifikował się wprawdzie w 2007 roku do finału mistrzostw Polski, ale zajął w nim ostatnie ósme miejsce.
Rekord województwa na 100 m ustanowił podczas drugoligowych zawodów w Kielcach 27 maja 2006 roku czasem 10,49 s. Poprawił o 0,21 s poprzedni najlepszy wynik, który 12 lat wcześniej uzyskał Leonid Jażyński, sprinter ze Lwowa reprezentujący kieleckich Budowlanych. Już w pierwszym starcie w barwach tego klubu przebiegł on 100 m w 10,70 s. Wynik ten dał mu bardzo wysokie czwarte miejsce w tabeli najlepszych sprinterów w Polsce w sezonie 1994. W następnym z rezultatem 10,72 s uplasował się na dziesiątej pozycji.
Można więc powiedzieć, że najlepsze wyniki na 100 m zawdzięczamy zawodnikom „z importu”. A co z szybkobiegaczami z naszego regionu? W okresie międzywojennym w krajowej czołówce liczył się tylko Marian Skierczyński, pochodzący z Radomia oficer 4 pułku saperów w Sandomierzu. W 1923 roku z czasem 11,3 s zajął ósmą pozycję w tabeli najszybszych polskich sprinterów. W latach 1927-30, już jako zawodnik AZS Warszawa, zdobywał trzykrotnie mistrzostwo Polski z klubową sztafetą 4×100 m, miał także udział w trzykrotnym pobiciu przez nią rekordu naszego kraju, a ponadto w sztafecie olimpijskiej.
W pierwszych latach po wojnie do szerokiej czołówki polskich sprinterów zaliczał się Maciej Piwowoński z Harcerskiego Klubu Sportowego Lechia Kielce. Z czasami 11,1 i 11,0 s plasował się w drugiej dziesiątce najlepszych stumetrowców w latach 1947-48. Po odejściu z Kielc reprezentował Ogniwo Warszawa, wyników już nie poprawił, ale zdobył wicemistrzostwo Polski z tym klubem w sztafecie szwedzkiej.
Kolejnym naszym sprinterem blisko krajowej czołówki był w następnej dekadzie Włodzimierz Olsiński ze Skarżyska-Kamiennej. W okresie służby wojskowej w 1956 roku został mistrzem Polski ze sztafetą 4×100 m CWKS Warszawa. Po powrocie do skarżyskiego Granatu uzyskał swoje najlepsze rezultaty na 100 m. W 1958 roku przebiegł ten dystans w 10,8 s. Rok później na bieżni stadionu Błękitnych w Kielcach uzyskał 10,6 s. Wynik ten nie został jednak uznany.
W wyjaśnieniu zamieszczonym w gazecie „Słowo Ludu” można było przeczytać, że „czasomierze niedomagały”, ponieważ „były ich trzy i każdy wskazywał inny czas”. Trener Granatu Bogdan Winiarski tak to skwitował w kronice sekcji lekkoatletycznej Granatu: „Sędziowie przestraszyli się, że zmierzyli za dobry czas”.
Olsiński miał w 1959 roku wyjątkowego pecha do sędziów. Nie uznali bowiem również za rekord okręgu wyniku 10,7 s, jaki zmierzono mu 16 maja w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jak informowało „SL”, bieżnia była za krótka, do 100 m brakowało 5 cm. Rezultat ten znalazł się jednak w tabelach najlepszych Kieleckiego OZLA za 1959 rok.
Pierwszym oficjalnym rekordzistą okręgu z czasem 10,7 s został dopiero w 1966 roku Jan Odrobina z Wisły Sandomierz. Z uznaniem jego wyniku za rekord nasi sędziowie i działacze nie mieli problemu, ponieważ uzyskany został na zawodach w Budapeszcie. Poprawił go cztery lata później Andrzej Podeszwa, młody sprinter z Ostrowca, który w Rzeszowie przebiegł 100 m w 10,6 s.
Na kolejnego sprintera na tym poziomie czekaliśmy pięć lat. W 1975 roku taki sam wynik, a równocześnie czas 10,85 s przy pomiarze elekronicznym uzyskał Jacek Florczyk z Budowlanych Kielce. Dało mu to czwarte miejsce w mistrzostwach Polski juniorów. Później już jednak nie poprawił swoich wyników.
W 1978 roku ujawnił się sprinterski talent Andrzeja Kala, zawodnika AZS Nowi Kielce. Jako 19-latek przebiegł on 100 m przy pomiarze ręcznym w 10,4 s, poprawił także o 0,02 s zmierzony elektronicznie rekord Florczyka. Od następnego sezonu reprezentował już Budowlanych, ale nie zdołał odnieść sukcesów w kategorii seniorów.
Kolejnym rekordzistą został w 1987 roku Grzegorz Bojarski z Budowlanych. Przebiegł 100 m w czasie 10,80 s, który nie zapewnił mu nawet awansu do finału mistrzostw Polski juniorów. Jedynym finalistą w tej kategorii pozostaje nadal Florczyk.
Wśród juniorów młodszych mistrzem naszego kraju na 100 m został w 2012 roku Bartosz Wierzbiński z Juventy-Kobex Starachowice. Nie rozwinął jednak swojego talentu i po kolejnym sezonie zakończył krótką karierę. Do finałowej ósmemki w tej kategorii wiekowej na początku lat 80. awansował Czesław Piotrowski z Budowlanych, zajmując szóstą i siódmą lokatę.
Także siódmy w rywalizacji juniorów młodszych na 100 m był Mateusz Wróbel ze Słoneczka Busko-Zdrój w 2017 roku. Największe sukcesy ten utalentowany sprinter odnosił w mistrzostwach Polski młodzików, rozgrywanych równocześnie jako Mały Memoriał Janusza Kusocińskiego. Jako 15-latek zdobył złoty medal, a w wieku 14 lat brązowy. Jako junior reprezentował już barwy klubu Wieliczanka Wieliczka, ale swojego najlepszego wyniku na 100 m 10,83 s, z którym zajmuje piąte miejsce w tabeli najlepszych sprinterów województwa świętokrzyskiego, nie poprawił.
Brązowym medalistą mistrzostw naszego kraju młodzików został również Filip Przemyski z KKL w 2007 roku. Cztery lata wcześniej piątą pozycję zajął Damian Rożej z Końskich, reprezentująca wówczas Ostrowię Ostrowiec Świętokrzyski, a trenujący już piłkę nożną w KSZO. Obydwaj zawodnicy największe sukcesy odnosili później na dystansie 400 m.
Zestawienie najlepszych wyników i zawodników na 100 m w historii świętokrzyskiej lekkiej atletyki, także w poszczególnych kategoriach wieku, finalistów mistrzów Polski oraz rekordzistów województwa znajdziecie w zakładce „Statystyka i rekordy”.
Zdjęcia Jarosław Kubalski, Dorota Kułaga oraz z archiwów ZM Mesko w Skarżysku-Kamiennej i Andrzeja Kala.