Bieg z opłotkami i chód w pełnym obciążeniu, czyli pierwsze zawody

Nie wiemy, gdzie i kiedy rozegrane zostały pierwsze zawody lekkoatletyczne na Kielecczyźnie. Nie można tego ustalić w oparciu o nieliczne poświęcone początkom działalności sportowej dokumenty, jakie dostępne są w Archiwum Państwowym, a także na podstawie niekompletnych roczników prasy.

Tak skakali wzwyż rezerwiści w Sandomierzu w 1934 roku (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe)

W „Gazecie Kieleckiej” pierwszą wzmiankę bezpośrednio mówiącą o takich zawodach znaleźliśmy w numerze z 20 maja 1923 roku. Zamieszczono w nim zapowiedź, że w Zielone Świątki w niedzielę i poniedziałek 20-21 maja uczestnicy zlotu Związku Harcerstwa Polskiego w Słowiku pod Kielcami rywalizować będą w następujących konkurencjach: biegach na 100, 200, 400 i 800 m oraz „biegu z opłotkami” i rozstawnym, skokach wzwyż i w dal, rzutach kulą, dyskiem i granatem, a także w chodzie w pełnym obciążeniu. Za wstęp na zawody i do obozu harcerskiego trzeba było zapłacić 1000 marek (dla porównania: egzemplarz „GK” kosztował 300 marek).
O wynikach tej rywalizacji nie poinformowano. Natomiast w następnym numerze „Gazety Kieleckiej” jej redaktor i wydawca Edmund Massalski w imieniu Komendy Okręgowej ZHP dziękował m.in. kapitanowi Baczyńskiemu „za całodzienne trudy w sędziowaniu na zawodach”.

Mało prawdopodobne, aby to były pierwsze zawody lekkoatletyczne na Kielecczyźnie. Wcześniej w biegach, skokach czy rzutach, będących podstawą wychowania fizycznego i przysposobienia wojskowego, musieli rywalizować uczniowie i żołnierze. Już pod koniec lata 1920 roku, gdy trwała jeszcze wojna z bolszewicką Rosją, 16-letni Jerzy Czarniecki założył klub sportowy Lechia w Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego. „Gazeta Kielecka” w kwietniu 1921 roku informowała, że podobny klub powstał również w Gimnazjum im. Mikołaja Reja (od 1934 r. im. Stefana Żeromskiego). Na początku w obydwu istniały wprawdzie tylko drużyny piłki nożnej, ale z pewnością znalazło się w nich miejsce również dla lekkiej atletyki. Przemawia za tym choćby fakt, że Czarniecki w tej dyscyplinie sportu w kolejnych latach odnosił sukcesy także na ogólnopolskiej arenie.

Mecz KSZO Ostrowiec – ŁKS Łódź w pierwszej połowie lat 30. (ze zbiorów Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim)

Pierwsze zawody lekkoatletyczne mogły też zorganizować stacjonujące w Kielcach jednostki wojskowe. „Gazeta Kielecka” pisała, że 6 sierpnia 1921 roku w ramach obchodów święta wojskowego „na boisku obok strzelnicy odbyły się Wielkie Igrzyska Sportowe z zawodami o nagrodę”. W programie takich igrzysk prawdopodobnie nie mogło zabraknąć biegów, skoków czy rzutów.

Na pierwszą informację z wynikami zawodów lekkoatletycznych na Kielecczyźnie natrafiliśmy w wydawanym w Kielcach i Radomiu „Słowie” z 11 czerwca 1923 roku. Dowiadujemy się z niej, że w Jędrzejowie odbyła się uroczystość poświęcenia boiska dla miejscowego gniazda Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” z udziałem gniazd sokolich z Kielc, Skarżyska i Radomia. Rozegrany został m.in. trójbój lekkoatletyczny, „którego wyniki były nadspodziewanie pomyślne, bowiem w skoku wzwyż osiągnął Czarniecki z Kielc 1,60 m, w skoku w dal tenże Czarniecki 5,50 m i Barga z Kielc 5,35 i w biegu na 100 m Barga 12 1/2 sek.”
8 lipca 1923 roku w Kielcach miała miejsce uroczystość przekazania sztandaru 4. Pułkowi Piechoty. „Po południu na placu ćwiczebnym przy ul. Prostej odbyły się zawody sportowe, podczas których żołnierze wykonywali popisowo różne ewolucje, biegi, skoki, rzuty ciężką kulą, produkcje na trapezie itp.” – relacjonowała „Gazeta Kielecka”.

Jerzy Czarniecki jako oficer Wojska Polskiego (z archiwum Antoniego Pawłowskiego)

Kilka tygodni później można było się z niej dowiedzieć, że 26 sierpnia na Dynasach w Warszawie rozegrano zawody dzielnicy mazowieckiej Sokoła, których „wynikiem (między innemi) było następujące zwycięstwo Kielc”- Jerzy Czarniecki skoczył 5,65 m w dal i 1,555 m wzwyż oraz wygrał II przedbieg na 100 m, a Barga rzucił granatem 45,90 m i skoczył w dal 5,36 m. We wrześniu 1923 roku, także w stolicy, Barga przebiegł 100 m w 11 s (prawdopodobnie w 11,9 s, dziesiątych części nie podano). W 1924 roku nie tylko „Gazeta Kielecka”, ale również ogólnopolskie pisma – „Stadjon” i „Przegląd Sportowy”- informowały, że Czarniecki zwyciężył w pięcioboju wojskowo-sportowym rozgrywanym w ramach święta przysposobienia wojskowego 27-28 września w Przemyślu. M.in. skoczył tam wzwyż 1,58 m i przebiegł 200 m w 25 s.

W „Gazecie Kieleckiej” z 8 czerwca 1924 roku znajdujemy pierwsze wyniki zawodów lekkoatletycznych w Kielcach. Zorganizował je łącznie ze strzeleckimi 29 maja Powiatowy Komitet Kultury Fizycznej. W pięcioboju zwyciężył Czesław Czapski z Gimnazjum Śniadeckiego. Na 100 m najszybszy był Stanisław Masłowski z Seminarium Nauczycielskiego z czasem 14,1 s, w skoku w dal Leon Biernacki z Gimnazjum Reja (5 m), a w rzucie granatem Bolesław Orkisz z Sokoła (36,5 m).
Zdecydowanie lepsze rezultaty padły 7 maja 1925 roku podczas zawodów z okazji Zlotu Sokolego w Kielcach, na nowo urządzonym boisku Sokoła przy ówczesnej ul. 3 Maja (obecnie ul. Ściegiennego, gdzie znajduje się stadion piłkarski). „Gazeta Kielecka” podała pierwsze trójki w poszczególnych konkurencjach. A oto zwycięzcy: 100 i 800 m – Jan Szwaja, Świt Jędrzejów 12,1 s i 3 min 20,2 s (prawdopodobnie 2.20,2 lub dystans był dłuższy), skok wzwyż i w dal – Jerzy Czarniecki, Lechia Kielce 1,55 m i 5,38 m, skok o tyczce – Jan Wierzbicki, Sokół Kielce 2,64 m, pchnięcie kulą – Bolesław Orkisz, Sokół Kielce 8,34 m, rzut dyskiem – Józef Leśkiewicz, Błysk Jędrzejów 25,30 m, rzut oszczepem – Jerzy Sobolewski, Sokół Kielce 36,20 m, rzut granatem trzonowym (oburącz) – Stefan Niklas, Lechia Kielce 73,67 m, pięciobój (100 m, w dal, wzwyż, dysk i oszczep) – Czesław Czapski, Sokół Kielce.
W zawodach brało udział 56 zawodników z Kielc i Jędrzejowa. Prawdopodobnie po raz pierwszy na starcie stanęły również cztery zawodniczki, które rywalizowały w trójboju, składającym się z biegu na 60 m, „równowagi” (ćwiczenia na równoważni?) i rzutu piłką. Najlepsza okazała się Maria Głuszkówna z Sokoła Kielce.

Przed zawodami na stadionie nad Kamienną w Starachowicach w latach 30. (Zdjęcie wykonał Zenon Firkowski, pochodzi ze zbiorów Zbigniewa Kopańskiego)

W rubryce „Z województwa” 24 września 1925 roku „Gazeta Kielecka” informowała o zawodach zorganizowanych przez Ligę Obrony Powietrznej Państwa w Wierzbniku (dziś część Starachowic) z udziałem członków miejscowego Związku Strzeleckiego oraz strażaków i harcerzy. Aż cztery z siedmiu konkurencji wygrał Marian Łękawski ze Strzelca. Wzwyż skoczył 1,43 m, w dal 5,00 m, dyskiem rzucił tylko 23,20 m, ale tłumaczono to zmęczeniem po biegu okrężnym na 1980 m, który wygrał w czasie 6 min 58,7 s.
Lepsze wyniki uzyskali gimnazjaliści ze Stopnicy podczas zawodów z okazji święta sportowego pod koniec czerwca 1925 roku, o jakich pisał „Przegląd Sportowy”. Wzwyż Pyzik skoczył 1,53 m, w dal Mazur 5,12 m, o tyczce Lech 2,73 m, a oszczepem Zawadziński rzucił 35,80 m. Jeszcze wyższy poziom był na zawodach w ramach święta sportowego młodzieży szkolnej w Sandomierzu 3 października 1926 roku, o których również informował „Przegląd”. Po dwie konkurencje wygrali Gorzelewski (przebiegł 100 m w 12 s i skoczył o tyczce 2,75 m) i Jan Skład (skoczył w dal 5,85 m i wzwyż 1,47 m).
Ten ostatni, późniejszy wicemistrz Polski w skoku w dal w barwach AZS Warszawa, w 1927 roku wygrał trójbój podczas zawodów w Opatowie, o czym pisał tygodnik „Stadjon”. Miesiąc później w tym piśmie można było przeczytać o zawodach lekkoatletycznych w Suchedniowie, w których startowały też panie – Zychowiczówna rzuciła dyskiem 19,60 m, a Jakóbczykówna oszczepem 18,25 m.

W dal skacze Zbigniew Krupski, WKS Kielce, połowa lat 30. ( Z Kroniki KS „Rejak”)

W „Stadjonie” z 1928 roku znaleźliśmy informacje o zawodach w Busku i Pińczowie. Ich poziom był jednak słaby, zwycięzcy 100 m biegali powyżej 13 s, w dal skakali niewiele ponad 4,5 m. Przynajmniej dwie klasy lepsze wyniki padły w lipcu 1928 roku na zawodach w Końskich. Uzyskali je lekkoatleci ze Skarżyska Edward Karpeta i Mieczysław Mirkowski. Ten pierwszy przebiegł 100 m w 11,8 s i skoczył wzwyż 1,70 m, a drugi w skoku o tyczce pokonał wysokość 3,15 m, wykazując – jak podkreślił „Przegląd Sportowy” – „piękny styl skoku”.

Na koniec jeszcze kilka zdań o tym, gdzie odbywały się pierwsze zawody lekkoatletyczne. Wspominaliśmy już wyżej o boisku przy strzelnicy czy nowym boisku Sokoła przy ul. 3 Maja (dziś Ściegiennego) w Kielcach. W stolicy województwa miejscem do treningów i zawodów był również plac między ul. Czystą (dziś Paderewskiego) a rzeką Silnicą. Wiosną 1924 roku wynajęty został przez Policję Państwową, która urządzi na nim boisko do gier i zabaw. „Po kompletnym splantowaniu terenu i ułożeniu torów biegowych boisko to, jako najlepsze z zakładanych obecnie i projektowanych w Kielcach, będzie również oddane do dyspozycji tych wszystkich organizacji sportowych, dla których stworzenie własnego boiska jest niemożliwem” – zapowiadała „Gazeta Kielecka” (nr 20/1924).
Własne boiska miały jednostki wojskowe i szkoły, a także zajmujące się wychowaniem fizycznym organizacje, jak Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” czy Związek Strzelecki. W latach 20. raczej nie było na nich jeszcze żużlowych bieżni, a biegi rozgrywano po trawiastej czy gruntowej nawierzchni. Świadczy o tym choćby taka notatka z 28 maja 1930 roku w „Słowie” o okręgowych mistrzostwach Sokoła: „Zawody dały zupełnie dobre wyniki, biorąc pod uwagę zły stan boiska w Skarżysku, zwłaszcza bieżnię na 100 m, która szła poprzez nierówne boiska footbalowe”.

Mecz KSZO – ŁKS Łódź w Ostrowcu w pierwszej połowie lat 30. Na zdjęciu wyraźnie widać, że zawodnicy biegną po trawie (ze zbiorów Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim)

Bieżnie z prawdziwego zdarzenia powstawały prawdopodobnie dopiero w latach 30. Ze sprawozdań, jakie wpłynęły w 1937 roku z powiatów do Wojewódzkiego Komitetu Przysposobienia Wojskowego i Wychowania Fizycznego, wynika, że na terenie obejmującym obecne województwo świętokrzyskie było dziewięć boisk z bieżnią okólną – po dwa w Kielcach i Ostrowcu, po jednym w Busku, Końskich, Sandomierzu, Skarżysku i Starachowicach.
O innych urządzeniach lekkoatletycznych brak danych. Na archiwalnych zdjęciach widać, że skoczkowie wzwyż czy o tyczkarze często nie mieli nawet piaszczystych zeskoków i po wykonaniu próby musieli lądować na trawie czy twardej ziemi. Tym bardziej więc należy docenić osiągnięcia pierwszych lekkoatletów Kielecczyzny. Więcej rezultatów, jakie uzyskiwali przed blisko wiekiem, podaliśmy w zamieszczonych w naszym serwisie tabelach z lat 20.