Katarzyna Furmanek w rzucie młotem i Karolina Młodawska w trójskoku zdobyły złote medale w pierwszym dniu mistrzostw Polski we Włocławku! Takiego sukcesu, dwóch tytułów mistrzowskich na imprezie tej rangi, nie było jeszcze w historii świętokrzyskiej lekkoatletyki!
Konkursy rzutu młotem i trójskoku pań rozgrywane były jednocześnie. W tym na rzutni dominowała Katarzyna Furmanek. Pierwszy rzut miała wgrawdzie nieudany, w drugim „zaliczyła” tylko 65,17 m, ale w trzecim już 69,91 m i objęła prowadzenie. W czwartej kolejce dalej – 70,94 m – rzuciła główna faworytka do zwycięstwa Malwina Kopron z AZS UMCS Lublin. Bardzo krótko cieszyła się jednak z pierwszej pozycji, bo rzucająca zaraz po niej zawodniczka KKL Kielce odpowiedziała rezultatem 71,21 m. W piątej kolejce obydwie rywalki miały próby nieważne. Kopron „spalila” także w ostatnie szóstej. Pewna już wygranej kielczanka zakończyła konkurs wspaniałym wynikiem 72,85 m.
To pierwszy złoty medal na seniorowskich mistrzostwach Polski podopiecznej trenera Grzegorza Furmanka. Po raz pierwszy w karierze wygrała także z Malwiną Kopron, brązową medalistką mistrzostw świata sprzed trzech lat. Po raz trzeci natomiast pokonała aktualną wicemistrzynię globu Joannę Fiodorow z AZS Poznań, która miała problemy zdrowotne przed sezonem izdobyła brązowy medal z wynikiem 67,19 m.
Czwarta była Aleksandra Śmiech z Agrosu Zamość, która rzuciła 66,20 m. Na bardzo dobrej piątej pozycji uplasowała się druga zawodniczka KKL Marika Kaczmarek z wynikiem 65,77 m. 11. lokatę z wynikiem 49,21 m zajęła najmłodsza w konkursie młociarek 17-letnia Wiktoria Wijas, także z kieleckiego klubu.
Konkurs trójskoku Karolina Młodawska także zaczęła od nieważnej próby. W drugiej uzyskała 12,99 m, poprawiając o 7 cm swój rekord województwa ustanowiony 2 sierpnia w Kielcach. Dokładnie tyle samo skoczyła w piątej kolejce. Zajmowała po niej trzecią lokatę ze znaczną stratą do dwóch pierwszych zawodniczek. Prowadziła z wynikiem 13,48 m Adrianna Szóstak z AZS Poznań, wyprzedzając o 3 cm Agnieszkę Bednarek z AZS Łódź. Wydawało się więc, że tylko one będą się liczyć w walce o złoty medal.
Gdy rozpoczynała się szósta kolejka, młociarki zakończyły już rywalizację. Karolina Młodawska wiedziała już więc o złotym medalu swojej klubowej koleżanki na rzutni. Pewnie to ją zmobilizowało, ponieważ w swojej ostatniej próbie poszybowała na odległość 13,55 m. Szóstak w ostatniej próbie także się poprawiła, ale skoczyła 3 cm bliżej od kielczanki.
Mistrzowski tytuł podopiecznej trenera Zdzisława Lipińskiego w trójskoku to olbrzymia niespodzianka. Nie należała bowiem do faworytek tej konkurencji, w której startowała rzadko, a jej największym sukcesem było piąte miejsce w młodzieżowych mistrzostwach Polski przed dwoma laty. Jej główną specjalnością jest skok w dal, w którym w lutym zdobyła mistrzostwo naszego kraju w hali. We Włocławku o medal w swojej koronnej konkurencji walczyć będzie w niedzielę.